sobota, 29 marca 2014

Zazdrostki

Po ciężkich trudach udało mi się skończyć. Długo leżały w szufladzie i czekały na swoją kolej, ale jakoś nie miałam weny na szydełko. Cieszę się jednak,że skończyłam, bo wyglądają bardzo ładnie na oknie.



Wzór mam z tego bloga myszka szara. Szczerze podziwiam autorkę za jej firanki, mi starczyło cierpliwości ledwo na małe zazdrostki i to z długimi przerwami, trwało to chyba ze trzy lata. Nawet nie myślę o dużych firankach.

niedziela, 23 marca 2014

Znalazłam pomysł

Myślałam, że brązowy moteczek poleży dłużej,czekając na jakiś pomysł, ale trafiłam na blog Olgi i oczywiście " muszę to mieć". A "mieć" znaczy zrobić. Wycięłam z filcu wkładki i zabrałam się do pracy.
Nie są idealne, bo ja jestem w gorącej wodzie kąpana i nie wszystko do końca przemyślałam, ale jestem zadowolona.




sobota, 22 marca 2014

Szafirowy komplet

Skończyłam czapkę i szalik, który pokazywałam jakiś czas temu.
Nie blokowałam, bo przyszła wiosna i mam nadzieję,że już zostanie z nami.
Zblokuję przed sezonem zimowym.




środa, 19 marca 2014

Moteczek

Tak wygląda wełna, którą wygrałam jakiś czas temu u Finextry



Motek ma 100 gram i 208 metrów.
Pewnie jeszcze poczeka na dalszą obróbkę, bo nie mam narazie pomysłu na niego.
Chwilowo mam przestój robótkowy, bo czekam na barwniki. Trochę szydełkuję zazdrostkę do kuchni, którą zaczęłam chyba trzy lata temu...Może skończę? Zobaczymy.