Sweterka przybywa, szybko się robi, bo wełna gruba.
Problem w tym, że kończę ostatni moteczek a następne dopiero trzeba uprząść i pofarbować. Wiem, że powinnam najpierw przygotować sobie odpowiednią ilość wełny i dopiero zabierać się za druty, ale ja tak nie potrafię. Musiałam zacząć i koniec. Mam nadzieję, że uda mi się uzyskać podobne same kolory.
Tyle zostało z ostatniego moteczka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.