sobota, 7 września 2013

Szukałam i znalazłam

Ja to jednak normalna nie jestem.
Kupiłam sobie wrzeciono i uczę się prząść wełnę! No tego to sama po sobie się nie spodziewałam :)
Teraz mam problemik, bo marzy mi się kołowrotek. Na wrzecionie to ja mogę małe ilości prząść, bo mi bark szwankuje, kołowrotek to dopiero coś!
To moje pierwsze próby, może nie wyglądają ładnie, ale mam nadzieję, że będzie lepiej.
Na pierwszym zdjęciu przewijana wełna z wrzeciona na suszarkę, na ostatnim zdjęta z suszarki, ale jeszcze przed praniem i stabilizacją.Teraz sobie schnie i zobaczymy co z tego będzie.






 
 
Posted by Picasa

2 komentarze:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.