sobota, 29 marca 2014

Zazdrostki

Po ciężkich trudach udało mi się skończyć. Długo leżały w szufladzie i czekały na swoją kolej, ale jakoś nie miałam weny na szydełko. Cieszę się jednak,że skończyłam, bo wyglądają bardzo ładnie na oknie.



Wzór mam z tego bloga myszka szara. Szczerze podziwiam autorkę za jej firanki, mi starczyło cierpliwości ledwo na małe zazdrostki i to z długimi przerwami, trwało to chyba ze trzy lata. Nawet nie myślę o dużych firankach.

3 komentarze:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.