A tu już cała armia pączków

I jeszcze jedna
I jeszcze jeden mały oddział
Gorąco
Pysznie
Nie wypada się chwalić, ale pączki są pyyyszne. Zjadłam już cztery i to na pewno nie koniec.
A co tam, będę się martwić jak trzeba będzie już zdjąć z siebie grube kurtki.
Uwielbiam słodycze i nic na to nie poradzę.
W telewizji znów będą mówić o tym, że pączki to bomba kaloryczna, a ja kocham te bomby i już!
Zresztą robię je tylko raz w roku i cała rodzina czeka z utęsknieniem na ten dzień.
Pozdrawiam pączkowo i komentarze mile widziane:)
na widok takich słodkości aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńAle idealne!Jak nie jestem amatorką pączków to mam ślinotok!
OdpowiedzUsuń