Skończyliśmy. Dzisiaj pomagała mi córka i mąż dał się namówić na dekorowanie!
To moje łapki
To mąż
Lewa strona stołu
Prawa strona stołu
Cieszę się, że to już koniec. Bolą mnie plecy i palce.
Całe szczęście, że miałam pomocników, bo nie wiem kiedy sama bym to zrobiła.
Pierniczenie w tym roku uważam za zamknięte.
Ale dużo tych cudeniek! Aż szkoda będzie je zjeść, a wyglądają baaardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe pierniczki, wyglądają obłędnie. Jednak pomocnicy zawsze są mile widziani. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMistrzowskie ozdoby!To jedne z piękniejszych pierniczków jakie widziałam :)
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wszystkie komentarze i pochwały.
OdpowiedzUsuńCieszę się,że moje prace podobają się innym.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:)